Milé sestry a milí bratři v Kristu,

po téměř roce a půl pandemie covid-19 se zdá, že situace v naší zemi se pomalu a nadějně vrací do normálu. Na začátku doby pandemie jsem se k Vám obrátil s Pastýřským listem. A tuto potřebu vnímám také v této době, kdy s jistou opatrností smíme říct a doufat, že pandemie ustupuje.

Pro každého z nás to byla doba velké zkoušky víry a důvěry v Pána a Jeho jednání. Tato doba změnila rytmus a chod života. Někteří z nás se s bolestí v srdcích loučili se svými milovanými. Mnozí si sáhli na dno svých fyzických či psychických sil. Mnozí poznali, jaké hodnoty mají cenu a co naopak cenu ztrácí. Rodiny se učily vzájemnému respektu a shovívavosti a spolubytí 24 hodin denně, 7 dnů v týdnů a několik dlouhých měsíců. Uzavřenost a nemožnost většího pohybu způsobily i neshody a střety ve vzájemných vztazích. Věřím však, že jsme se naučili také potřebnou schopnost, a to prosit za odpouštění a odpouštět si navzájem. Prostě každý z nás čelil mnoha nepředvídatelným a nelehkým životním situacím. Je jistě velmi vhodné a žádoucí, abychom vyjádřili vděčnost Pánu Bohu, že nás touto dobou a jejími úskalími provedl a ukázal nám, že nic v tomto světě není pevné a trvalé. O to víc jsme si uvědomili, že jedinou konstantou a pevným bodem je náš Pán, kterému smíme svěřit náš život.

Služba církve se v době šířící pandemie a z důvodů protiepidemických vládních opatření přesunula do online prostoru. Z velké části byla zaměřena na individuální pastorační rozhovory či osobní návštěvy. Oceňuji velké nasazení a snahu mnohých pastorů a bratří a sester v našich sborech, kteří velmi rychle zmobilizovali týmy lidí, nakoupili techniku pro online přenosy bohoslužeb. Tyto prostředky a komunikační kanály byly jistě velkou pomocí v době, kdy jsme se nemohli scházet v našich chrámech ke společným shromážděním, nebo jen ve velmi omezeném počtu. Věřím, že byly pro Vás povzbuzením také i každodenní zamyšlení našich pastorů nazvaná Slova naděje, mnohá kázání či duchovní zamyšlení.

V současné době dochází k rozvolňování opatření a vypadá to, že situace pandemie ustupuje a my se pozvolna smíme vracet k běžnému životu. A to se týká i života církve a života v našich sborech. Jistě je potřeba být ještě obezřetný a dodržovat nezbytná opatření, ale máme naději, že v dohledné době budeme moci fungovat bez větších omezení.

A proto bych Vás chtěl povzbudit k tomu, abyste se od Vašich obrazovek a monitorů přesunuli k fyzickému i reálnému společenství v našich sborech. Možná nastává čas být OFFLINE, ale to jistě neplatí ve vztahu s Pánem Bohem! Sledování online bohoslužeb může i nadále sloužit pro naše nemocné či nemohoucí, ale mějme na paměti, že pro nás ostatní se to může stát velkým pokušením, kterému je třeba odolat a to tak, že se rozhodneme VSTÁT A JÍT DO SHROMÁŽDĚNÍ! Po měsících omezení je potřeba se odhodlat, vykročit ze zóny pohodlí a přijít do shromáždění Božího lidu. Nic nenahradí společné shromáždění, kdy se smíme vidět tváři v tvář, společně chválit Pána Boha, modlit se a naslouchat Božímu slovu. Čiňme tak s radostí a vděčností, že po dlouhé době je to opět možné a vítané. Kéž jsou i naší realitou slova Žalmu 122,1: „Zaradoval jsem se, když mi řekli: Půjdem do Hospodinova domu!“

NECHTĚJ UŽ DÉLE U MONITORŮ ZŮSTÁVAT,
ALE RADĚJI SE OPĚT NA SHROMÁŽDĚNÍCH SETKÁVAT.

Tomáš Tyrlík, biskup SCEAV

Drogie Siostry i Bracia w Chrystusie!

Po prawie półtora roku pandemii covid-19 odnosimy wrażenie, że sytuacja w naszym kraju powoli powraca do normy, co napawa nadzieją. Na początku okresu pandemii zwróciłem się do Was za pośrednictwem Listu Pasterskiego. Sądzę, że taki list jest potrzebny także w obecnym czasie, kiedy z pewną ostrożnością możemy powiedzieć i ufać, że pandemia ustępuje.

Dla każdego z nas był to czas wielkiej próby wiary w Boga i zaufania Jego działaniu. Czas, który zmienił rytm i bieg życia. Niektórzy z nas z bólem serca musieli pożegnać się ze swoimi ukochanymi. Siły fizyczne i psychiczne wielu sięgnęły dna. Wielu z nas poznało, co jest naprawdę wartościowe, a co wręcz odwrotnie, nie jest zbyt wiele warte. Rodziny uczyły się wzajemnego respektu i pobłażliwości oraz przebywania razem przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, w ciągu kilku długich miesięcy. Konieczność przebywania w zamknięciu i brak możliwości poruszania się na szerszą skalę oraz konflikty we wzajemnych relacjach – to także część pandemicznej rzeczywistości. Wierzę jednak, że nauczyliśmy się równocześnie jakże potrzebnej zdolności wzajemnego przebaczania i proszenia o odpuszczenie. Każdy z nas musiał stawiać czoła wielu nieprzewidzianym i niełatwym sytuacjom życia. Czymś bardzo na miejscu, a nawet rzeczą wielce pożądaną, jest zatem wyrażenie wdzięczności Bogu, że nas przez ten okres i jego trudności przeprowadził, i uzmysłowił nam, że nic na tym świecie nie jest pewne i trwałe. Tym bardziej uświadamiamy sobie, że jedynym pewnikiem i niezmiennym punktem naszej rzeczywistości jest nasz Pan, któremu możemy powierzać swoje życie.

Służba Kościoła w okresie rozszerzającej się pandemii przesunęła się wskutek wytycznych przeciwepidemicznych do przestrzeni on-line. W wielkiej części została zamierzona na indywidualne rozmowy duszpasterskie czy osobiste odwiedziny. Doceniam wielkie zaangażowanie i starania wielu pastorów oraz braci i sióstr w naszych zborach, którzy bardzo szybko zmobilizowali ekipy realizatorów nagrań, zakupili odpowiedni sprzęt, by móc transmitować nabożeństwa i inne spotkania za pomocą internetu. Owe środki i kanały komunikacyjne były z pewnością wielką pomocą w czasie, kiedy nie mogliśmy zgromadzać się w naszych świątyniach albo można było tak czynić jedynie w bardzo ograniczonym zakresie. Wierzę, że zachętę stanowiły dla Was także codzienne zamyślenia naszych pastorów zatyutułowane „Słowa nadziei”, jak również wiele różnych kazań i rozmyślań duchowych.

W chwili obecnej ma miejsce złagodzenie przepisów i wygląda na to, że pandemia ustępuje, a my powoli możemy wracać do normalnego życia. Dotyczy to także życia Kościoła i życia w naszych parafiach. Z pewnością trzeba być jeszcze bardzo ostrożnym i dotrzymywać niezbędnych przepisów, mamy jednak nadzieję, że już w niedalekiej przyszłości będziemy mogli funkcjonować bez większych ograniczeń.

Chciałbym więc zachęcić Was do tego, byście od waszych ekranów i monitorów przesunęli się w stronę fizycznej i realnej wspólnoty w naszych zborach. Być może nastaje czas bycia OFF-LINE, ale to nie dotyczy relacji z Panem Bogiem! Oglądanie nabożeństw on-line może nadal służyć osobom chorym i osłabionym, miejmy jednak na względzie, że dla nas pozostałych może stać się to wielkim pokuszeniem, któremu trzeba stawić czoła, a to w ten sposób, że zdecydujemy się WSTAĆ I IŚĆ DO KOŚCIOŁA czy kaplicy lub domu zborowego, by wziąć udział w zgromadzeniu ludu Bożego! Po całych miesiącach ograniczeń trzeba zdecydować się, by uczynić krok ze swojej strefy komfortu i przyjść do wspólnoty wierzących. Nic jej bowiem nie zastąpi; to tam właśnie możemy widzieć się twarzą w twarz, wspólnie chwalić Boga, razem modlić się i słuchać Słowa Bożego. Czynimy tak z radością i wdzięcznością, że po długim czasie jest to znowu możliwe i mile widziane. Oby naszą rzeczywistością były słowa Psalmu 122,1: Uradowałem się, gdy mi powiedziano: Do domu Pana pójdziemy!”

NECHTĚJ UŽ DÉLE U MONITORŮ ZŮSTÁVAT,
ALE RADĚJI SE OPĚT NA SHROMÁŽDĚNÍCH SETKÁVAT.

Tomáš Tyrlík, biskup ŚKEAW

jak

jak